Czekolada dubajska – hit czy kit
- 5.02.2025
- Home

Myślisz czekolada, dodajesz… dubajska. W ciągu ostatnich kilku tygodni byliśmy świadkami internetowego szaleństwa, które sprawiło, że marketing tego produktu osiągnął prędkość światła, a sama nazwa stała się synonimem luksusu. Sprawdźmy, czy ten luksus wart jest pięćdziesięciu złotych za tabliczkę.
Pokaż (dubajski) kotku, co masz w środku
Do produktów marketingowych podchodzimy nieco ostrożnie, więc na czekoladę dubajską reagujemy sceptycznym „sprawdzam!”.
To przykładowy skład tej słodkiej chwili zapomnienia – dłuuugi jak z Warszawy do Dubaju. O ile może to być dobry wybór dla naszych kubków smakowych, o tyle niekoniecznie dla naszego organizmu. Zróbmy szybki rachunek zysków i strat. Niesamowite doznania smakowe i wizualne, orientalny powiew kulinarnego luksusu w zamian za wysoką zawartość cukru, sztuczne dodatki, wysoką kaloryczność i niską zawartość kakao. Hmmm...
No ale skoro mamy kulinarny dylemat, to poszukajmy też rozwiązania. Czy jest możliwy jakiś kompromis i produkty, które mogą być zdrowszym zamiennikiem czekolady dubajskiej?
Internet natychmiast zareagował na wzmożone zainteresowanie pistacjami i jest pełen pysznych, a nieco zdrowszych propozycji deserów i przekąsek z pistacją w roli głównej.
- Propozycja pierwsza – zrób to sam, czyli domowa czekolada dubajska
- Propozycja druga – wariacje na temat czekolady dubajskiej, czyli autorskie interpretacje i przepisy proponowane przez blogerów kulinarnych.
- Propozycja trzecia – czekolady pistacjowe z dobrym składem
I tu wchodzimy my, cali na… pistacjowo.
W obliczu tego internetowego szaleństwa proponujemy ręcznie robione czekolady z pistacją w roli głównej, życząc Ci smacznych i zdrowych decyzji.